🧠 Rozumiesz, ale nie mówisz? Nie jesteś sama.
Wiele moich kursantek przychodzi na pierwsze zajęcia z tym samym problemem:
„W pracy wszystko rozumiem, ale kiedy mam coś powiedzieć, zacinam się albo milczę.”
Brzmi znajomo?
To nie jest kwestia „braku talentu do języków” czy „lenistwa”. To typowa blokada mówienia, która wynika z tego, jak działa nasz mózg, z emocji i wcześniejszych (często szkolnych) doświadczeń z nauką.
Dobra wiadomość? Blokadę można przełamać.
Poniżej pokazuję Ci 3 strategie, które stosuję z moimi uczennicami – oparte na neurodydaktyce, czyli wiedzy o tym, jak naprawdę uczy się dorosły mózg.
🧩 1. Przestań walczyć z błędami – zacznij ich używać
Co mówi neurodydaktyka?
Błąd to informacja, nie porażka. Twój mózg uczy się przez działanie i testowanie, nie przez perfekcyjne przygotowanie i milczenie w obawie przed oceną.
🔸 Wiele z nas dorastało w szkolnym systemie, gdzie błąd był karany.
🔸 Dziś, jako dorosłe kobiety w pracy, często mamy wdrukowane przekonanie, że „albo mówię idealnie, albo wcale”.
Co robimy na moich zajęciach?
✔️ Traktujemy błędy jako narzędzia do rozwoju, a nie powody do wstydu.
✔️ Ćwiczymy mówienie w bezpiecznym środowisku – bez oceniania.
To właśnie wtedy zaczynasz zauważać, że potrafisz więcej, niż myślisz – i że błąd to twój nauczyciel, a nie wróg.
🗣️ 2. Odważ się mówić… zanim poczujesz się gotowa
Co mówi mózg?
Mówienie po angielsku to wyzwanie – wymaga skupienia, pamięci roboczej i panowania nad emocjami.
Ale jeśli czekasz na ten idealny moment, w którym poczujesz się pewna siebie… możesz czekać latami.
Co działa?
Działanie → buduje → pewność siebie. Nie odwrotnie.
🔹 Na moich zajęciach mówisz od pierwszego spotkania – nawet jeśli to jedno proste zdanie.
🔹 Uczysz się gotowych formuł, które możesz od razu zastosować na Zoomie, w mailu czy podczas rozmowy z klientką.
🔹 Dzięki regularnym, krótkim wypowiedziom, zyskujesz nie tylko język, ale też poczucie sprawczości.
👩💼 Blokada przed spotkaniami po angielsku
Moja Kursantka Ania, specjalistka w międzynarodowej firmie.
Na spotkaniach rozumiała wszystko, ale nie zabierała głosu.
„Boję się, że powiem coś źle i pomyślą, że nie wiem, o czym mówię.”
„Wiem, co chcę powiedzieć, ale nie potrafię tego ułożyć po angielsku.”
Co zrobiłyśmy?
✅ Pracowałyśmy nad automatyzacją kluczowych zwrotów, np.
„Let me clarify that…”
„My understanding is that…”
✅ Ćwiczyłyśmy konkretne scenariusze spotkań z jej pracy.
✅ Wprowadziłam elementy neurolingwistycznego coachingu – pracowałyśmy nad przekonaniem: „muszę mówić bezbłędnie, żeby być kompetentna”.
Po 6 tygodniach Ania nie tylko zabierała głos, ale poprowadziła część spotkania. Z dumą mi powiedziała:
„Pierwszy raz nie stresowałam się angielskim, tylko skupiłam się na tym, co mam do przekazania.”
🧠 3. Ucz się tego, co ma dla Ciebie znaczenie
Co mówi neurodydaktyka?
Dorosły mózg uczy się szybciej, jeśli widzi sens i czuje zaangażowanie.
Dlatego nudne ćwiczenia typu „wstaw czasownik w odpowiedniej formie” nie działają. Ale…
Co robimy na moich lekcjach?
🎯 Uczysz się języka do Twojej pracy – nie ogólnych dialogów z podręcznika.
📌 Wykorzystujemy realne sytuacje z Twojego zawodowego życia:
– Twoje spotkania,
– Twoje e-maile,
– Twoje prezentacje.
🗣️ Tworzysz własne wypowiedzi, które możesz natychmiast wykorzystać w pracy. Dzięki temu czujesz, że angielski pracuje na Twoją korzyść, a nie jest kolejnym obowiązkiem.
📣 Zacznij mówić po angielsku bez blokady
Jeśli:
✔️ rozumiesz angielski, ale milczysz na spotkaniach,
✔️ stresujesz się mówieniem i boisz się oceny,
✔️ chcesz mówić pewnie, z klasą i bez perfekcjonizmu,
to zapraszam Cię na bezpłatną konsultację językową.
👥 Podczas spotkania:
– porozmawiamy o Twoich celach i blokadach,
– zobaczysz, jak wyglądają zajęcia ze mną,
– dostaniesz indywidualny plan działania dopasowany do Twojego stylu pracy.
Nie czekaj na „gotowość” – zacznij działać, a Twój mózg i Twoja pewność siebie zrobią resztę.